
Zapraszaliśmy historyków do tego projektu, ale pomimo, że sami nie potrafili wyjaśnić okoliczności mordu Żydów w Nowym Targu na ulicy Waksmundzkiej 20 kwietnia 1946 r. – nie zainteresowali się naszymi ustaleniami.
Bezskutecznie próbowaliśmy zainteresować tym tematem również Żydów w Muzeum Polin w Warszawie oraz znajomych pochodzenia żydowskiego – jak również media. Lęk, patetyzm, frazesy, bezduszność i pozoranctwo, to cechy z którymi
spotykaliśmy i spotykamy się na co dzień.

SZOSZANA BEN-AMI (RÓZIA NATOWICZ) z Izraela w liście z 1990r. do ŚZŻAK w Nowym Targu pisze: „ a my chcielibyśmy dodać imiona ofiar, które zostały zamordowane przez bandytów „Ognia” w Nowym Targu: Dawid Grasgrün, Lonek Lindenberger i Ludwig Herz. Oni przybyli do rodzinnego miasta Nowego Targu po gehennie obozów hitlerowskich, aby żyć, ale tu czekała ich śmierć! „Ogień” i jego ludzie, stojąc wobec udręczonych cieni ludzkich uzupełnili dzieło hitlerowskie. Lonek Lindenberger i Ludwig Herc zostali zamordowani dnia 20 kwietnia 1946 roku na ul: Waksmundzkiej, na moście”.

Naszym celem jest :
1.promowanie ideałów Armii Krajowej.
2.oddzielenie żołnierzy niezłomnych od morderców ludności cywilnej
Obecnie prezentowana przez historyków linia oceny czynów i postaw ludzi – sugeruje i stawia wnioski, że zły, bezduszny i bezwzględny może być np. Niemiec, Sowiet – ale nie Polak. To nie właściwy kierunek postrzegania historii. W każdej narodzie są ludzie dobrzy i źli.
Ludobójstwo Żydów zainicjowane przez Adolfa Hitlera, po wojnie, na Podhalu kontynuował Józef Kuraś „Ogień”.
Ze względu na wielość ofiar, od wielu lat, rozważana jest kwestia uznania morderstw ruchu ogniowego jako ludobójstwo, na które nie ma przedawnienia i za które, odpowiada zarówno ten, kto wydał rozkaz mordu jak i wykonawca rozkazu.