Walka o Niepodległość Polski 1939-1947. Armia Krajowa na Podhalu

Udawanie

Zasady obowiązujące przy weryfikacji żołnierzy AK.

Spór o „Ognia” z „malowanymi kombatantami”

            Nie gasną w środowisku kombatanckim kontrowersje i spory ma tle oceny postaci i działalności Józefa Kurasia „Ognia”. W rozgorzałym na tamach lokalnej (i nie tylko lokalnej) prasy sporze o sposób widzenia powojennych dziejów Podhala grają emocje, ale też padają opinie, przytaczane są fakty i okoliczności – najczęściej sprzeczne.  Wszystko wskazuje na to, że zwaśnione strony będą musiały odwołać się do ponad lokalnych historycznych autorytetów.

Ciemną stroną tego oporu jest i to, że głos w sprawie krwawych dni Podhala zabierają też ci kombatanci, od których niemało wycierpieli zarówno „ogniowcy”, jak i ich adwersarze /przeciwnicy/.

Do najbardziej znanych posługujących się konfabulacją kombatantów należeli brat „Ognia” Wojciech Kuraś, Eugeniusz Konstanty, Tadeusz Figus „Zagraj” TW „Holny”,Franciszek Hreśko „Uparty”, Jerzy Widejko  „Jureczek”, Franciszek Oremus, Andrzej Gąsienica Makowski „Janosik” itp… Ich mechanizm działania był prosty i skuteczny: zapisywali się do Związku AK podając najczęściej zmyślony, kolejny już życiorys, zaprzyjaźniali się z Akowcami – stawiali wódke, obiecywali wsparcie finansowe, znajomości itp., pokątnie podburzali jednych na drugich podważając ich weryfikację, kompetencje i zasługi. Wykorzystywali zaufanie starszych i niejednokrotnie schorowanych 70- 80 latków. Byli od nich młodsi co najmniej 10 lat i sprytem przejmowali początkowo drobne funkcje w stowarzyszeniach, a po przyjęciu swoich kompanów do Związków – stopniowo przejmowali władzę. Tak się stało w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Nowym Sączu, Zakopanem, Krakowie, a obecnie Nowym Targu i Warszawie. Fikcyjne dane dotyczące ich działalności w AK przedstawiali do weryfikacji w Okręgowych oddziałach lub w Zarządzie Głównym ŚZŻ AK Warszawie.                                                                                                              Dopóki weryfikacji dokonywali żołnierze Armii Krajowej dotąd ogniowcy nie mogli uzyskać statusu żołnierzy Armii Krajowej. 

W między czasie do problemu statusu żołnierzy dowodzonych przez J. Kurasia „Ognia” ustosunkował się Zarząd Główny Światowego Związku Żołnierzy AK.  Opinię wypracowaną w „gronie członków doświadczonych w działalności weryfikatorskiej” przysłał na piśmie przedstawiciel Zarządu Głównego ŚZŻ AK, Mieczysław Lebiedziński[1] .

Oto jej najistotniejszy fragment:

„(…) W przypadku żołnierzy Józefa Kurasia – „Ognia” ubiegających się o członkostwo w naszym Związku, decydujące muszą być opinie środowiska 1 pułku strzelców podhalańskich Armii Krajowej i informacje przedstawicieli sieci terenowej Armii Krajowej.

Zalecamy dokonywanie bardzo wnikliwej weryfikacji kandydatów. Józef Kuraś – „Ogień” był dowódcą oddziału Armii Krajowej do dnia 27 grudnia 1943 r.          

Działalność po tym terminie dyskwalifikuje podwładnych „Ognia” jako członków naszego Związku: jest to bowiem kolejno współpraca z wrogimi Polsce ugrupowaniami sowieckimi, następnie zbrodnicza służba w UB i w dalszym ciągu zbrodnicze akcje bandyckie.

Fakt, że u „Ognia” znaleźli schronienie niektórzy uciekinierzy od ubeckich prześladowań, osób tych nie rehabilituje: nie wiadomo bowiem, czy będąc „żołnierzami” J. Kurasia, nie brali udziału w morderstwach i grabieżach bezbronnej ludności Podhala.

Ogniowcy nie przechodzili pozytywnie weryfikacji

ODPIS               303-18                    Dnia 60145   wg rozdzielnika

Warunki życia konspiracyjnego powodują, że żołnierze AK – która jest całkowicie apolityczna spotykają się z przejawami życia politycznego różnych stronnictw politycznych. Ma to miejsce głównie przy załatwianiu różnych kwestii spornych, kwaterunkowych, żywnościowych itp. W stosunku z przedstawicieli stronnictw politycznych nakazuje się jak największy takt, ponieważ na naszym terenie Stronnictwo Ludowe /SL/ posiada przodujące stanowisko, a dalej, że AK opiera się na przecież i większości na elemencie chłopskim, siłą rzeczy żołnierze AK mają ustawiczną styczność z ludnością wiejską i przywódcami SL. Dlatego też w stosunku do SL stosunek nasz musi być jak najbardziej lojalny, oparty na uczciwości i takcie. Podkreślać należy stale:                                           1. AK jest całkowicie apolityczna.                                             

2. AK nie dąży do interesów osobistych lecz to zrealizowania celów ogólnie państwowych nakazujący nakazanych przez Rząd Polski w Londynie.    

3. AK nie hamuje ani też nie zamierza nigdy ograniczać w ten czy inny sposób swobodnego życia politycznego.                                            

4. AK w swoich szeregach posiada ludzi o różnych przekonaniach politycznych, nie wpływając w żaden sposób na zmiany tych czy innych przekonań politycznych u swoich żołnierzy.                                                  

5. AK opierała się, opiera i opierać będzie zawsze w większości na elemencie chłopskim zdając sobie dokładnie sprawę z walorów osobistych chłopa polskiego, który nie tylko żywi, ale i z bronią w ręku broni Polski, zdając wspaniale egzamin na polach bitewnych w różnych okresach naszego istnienia państwowego Jesteśmy przekonani, że brak SL w obecnym rządzie jest tylko przejściowy, że w najbliższym czasie Stronnictwo Ludowe w rządzie znajdzie przodujące miejsce.  Z treścią powyższego pisma zaznajomić w najbliższym terminie wszystkich żołnierzy. W sensie powyższego pisma nastawić naszą propagandę w terenie i to stosując jak największe nasilenie.

Otrzymują 202, 101, 404, 505,

 1/18, 1/16, 1/24, 1/32, por. Tatar, a/a 

                                                    /-/ 313 – 1/18 (Dowódca Pułku) [mjr A. Stabrawa „Borowy”]